wtorek, 30 października 2012

everyday.

Z angielskiego 5! Ines jest ze mnie dumna, robie postępy xD Z polskiego troche gorzej, bo 3. Ines jeszcze nie zna oceny z polskiego. Ale obstawia 2. W sobote musimy iść w końcu zrobić te zdjęcia. Śnieg się topi :< ale i tak z resztek rozpętałam dziś po szkole bitwe :D Najpierw było jeden na jednego, czyli ja na kolege, ale potem wszyscy na mnie napadli ze śniegiem :<
Jutro do szkoły na 9, więc można troche dłużej pospać. A my lubimy spać.
Nie lubimy niemieckiego, na którym dziś sie modliłyśmy, żeby się skończył xD
Wczoraj na szwabie [niemieckim] zrobiłyśmy sobie "magiczny sygnet, o którym zwykli śmiertelnicy nie mają pojęcia". Nie zdążyłyśmy mu jednak zrobić zdjęcia :( Był z kilku zakrętek i jakiegoś sznurka, czyli to co się w klasie znalazło. Ale był fajny xD

zjadłyśmy, w autobusie :>
a teraz mamy duże, tłuste dupy.


>highway to hell<
                                                                                                                                                Em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz